Powstanie Ochotniczej Straży Pożarnej w Trzcianie i jej działalność w okresie Galicyjskim Według posiadanych materiałów źródłowych - w listopadzie 1908 r. w Trzcianie jako sekcja Kółka Rolniczego, któremu przewodniczył Antoni Smagała - powstała Ochotnicza Straż Pożarna. Założyło ją 14 gospodarzy, a zarząd składał się z następujących osób: Wojciech Piątek - naczelnik, Tomasz Kawalec - zastępca naczelnika, Szymon Fugas - prezes. Straż pożarna w chwili jej zorganizowania posiadała sikawkę ręczną o wydajności 50 I wody na min., zakupioną jeszcze przez Kółko Rolnicze w 1887r. po groźnym pożarze wioski w 1885r. Pożar ten wznieciła dziewczyna, która ze świeczką szukała w sianie zagubionego pierścionka. Silny wiatr rozprzestrzeniał ogień i przerzucał go na kolejne strzechy. Z dymem poszło wówczas osiemnaście gospodarstw. Po zorganizowaniu się straży w roku 1909, została zakupiona druga sikawka ręczna o wydajności 100 l/min. Organizacja strażacka od początku prężnie rozwija swoją działalność. Strażacy przechodzili kursy pożarnicze, zaznajamiali się z taktyką walki z pożarem, poznawali urządzenia i sposób funkcjonowania sprzętu przeciwŹpożarowego. Pod pozorem zbiórek i ćwiczeń strażackich realizowano wychowanie patriotyczno - obronne. Kronika odnotowuje udział strażaków w uroczystości założenia TrzciańŹskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół"; w 1910 r. w powiatowych obchodach 500-tnej rocznicy zwycięstwa pod Grunwaldem organizowanej w Trzcianie; w 1912 r. w Rzeszowie w obchodach 40-lecia Ochotniczej Straży Ogniowej zorganizowanej po raz pierwszy w Galicji. Przy Kółku Rolniczym, w skład którego wchodzi OSP, działają sekcje rozwijające działalność społeczno - kulturalną i polityczną. W 1912 r. została utworzona orkiestra dęta, licząca 27 członków. Pierwsza wojna światowa przerzedziła szeregi strażackie, wielu strażaków zostało powołanych do wojska w szeregi armii austriackiej. Zginęli na niej strażacy: Antoni Łagowski, Józef Pisula, Antoni Czech, Jan Pomianek. W okresie międzywojennym Po odzyskaniu niepodległości OSP wznowiła swą działalność w nowych warunkach odrodzonego państwa. Młodzież skupiona wokół OSP oraz w kołach artystycznych, organizowała przedstawienia amatorskie, prowadziła świetlicę, gdzie wygłaszano prelekcje na różne tematy oraz wiele różnych imprez. Działa orkiestra dęta, grupa teatralna, chór męski, a nawet „operetki". Miejscowa Straż pod względem kulturalno - oświatowym stała na bardzo wysokim poziomie, tak w powiecie jak i w całym województwie lwowskim. W 1926 r. nastąpiły zmiany organizacyjne w Strażach Pożarnych. Sekcja Straży Pożarnej przy Kółku Rolniczym stała się Stowarzyszeniem Ochotniczej Straży Pożarnej w Trzcianie, przyjęła własny statut, a we władzach nastąpiły przesunięcia osobowe. Prezesem wybrano Wojciecha Piątka, naczelnikiem - Szymona Fugasa, zastępcą naczelnika Tomasza Kawalca. Z chwilą przystąpienia do Krajowego Stowarzyszenia Straży Pożarnych, wszyscy strażacy otrzymali umundurowanie, a hełmy paradne typu „sokół" służą do dziś podczas tradycyjnych wart w Święta Wielkanocne. Zakupiona została sikawka o wydajności 100 l/min., którą umieszczono na Słowince (przysiółek Trzciany), gdyż tam często wybuchały pożary. Pozostały sprzęt znajdował się w zabudowaniach Stanisława Pypcia. W maju 1931 r. zmarł najbardziej zasłużony z członków Straży i jej założyciel Wojciech Piątek, w sierpniu tego samego roku zmarł zastępca naczelnika Tomasz Kawalec. Również i inni członkowie - założyciele z powodu podeszłego wieku nie mogli pełnić służby pożarniczej tak sprawnie i ofiarnie. Nowy skład osobowy zarządu wybrany w sierpniu 1931 r. przedstaŹwiał się następująco: Szymon Fugas - przewodniczący zarządu, Józef Kawalec - naczelnik, Walenty Pypeć a później Jan Świstara - zastępca naczelnika, Władysław Rodzoń - skarbnik. Jeżeli chodzi o pożary, to ich ilość w okresie międzywojennym szczęśliwie nie była wielka i nie wywołała poważniejszych zniszczeń na terenie wsi. Zanotowano 14 pożarów (w tym 10 budynków mieszkalnych i gospodarczych, stacja kolejowa, szkoła. Każdy pożar to spalony dobytek i wielka tragedia osobista poszkodowanych. Organizowano zbiórki pomocowe dla pogorzelców, które prowadzili strażacy. Księża proboszczowie, dwór, parafianie, a także mieszkańcy sąsiednich wsi, wedle własnych możliwości składali: pieniądze, zboże, żywność, ubrania, a nawet drobny inwentarz dla poszkodowanych. W sierpniu 1935 r. społeczeństwo Trzciany w dowód uznania dla organizacji OSP ufundowało jej sztandar. Poświęcenia dokonał podczas uroczystej mszy św. ks. proboszcz Kuźniarki. Obecni byli oprócz tłumnie zgromadzonych mieszkańców wsi goście honorowi w osobach: starosty powiatu - Gadomskiego, inspektora Szondry i aspiranta Bajerowicza. Przybyły jednostki OSP z Bratkowic, Dąbrowy i Błędowej Zgłobieńskiej. Zgodnie z tradycją strażacką odbyły się przeglądy oddziałów, pokazy zręcznościowe, musztry paradnej i defilada oddziałów. Uroczystość zakończył festyn ludowy. Po II wojnie światowej Kiedy we wrześniu 1939 r. nadszedł okres hitlerowskiej okupacji strażacy ukryli dokumenty i sztandar jako drogie pamiątki. Tolerowane przez okupanta straże pożarne, stwarzały możliwości różnorodnych działań konspiracyjnych np. przewożenie chorych, broni, informacji, ostrzeganie przed niebezpieczeństwem, rewizją, ściąganiem kontyngentów itp. Z chwilą wyzwolenia OSP z entuzjazmem i energią przystąpiła do aktywnej działalności. Pomoc przy elektryfikacja wsi, budowie dróg, udział w pracach społecznych na rzecz różnych instytucji wiejskich, pomoc przy organizowaniu imprez kulturalno-oświatowych to główne zadanie strażaków w tym okresie. W 1949 r. ze składek społeczeństwa Trzciany zakupiona została motopompa M-400 wyposażona w rozdzielacz na dwa prądy wody oraz 120 mb węży tłocznych. W latach 1948-70 w Trzcianie pastwą ognia w 18 pożarach padło 16 budynków mieszkalnych, 7 stodół lub obór, w 5 przypadkach płonęły stogi słomy i sterty zboża. Straż Pożarna w Trzcianie nie miała remizy strażackiej. W 1958 r. z myślą o konieczności budowy remizy zakupiono od ks. proboszcza Kuźniarskiego plac za symboliczną cenę. Remiza powstawała sposobem gospodarczym w latach 1960-63 przy dużym nakładzie pracy społecznej strażaków. Całością prac kierował ówczesny naczelnik OSP Józef Kawalec przy wsparciu Tadeusza Kawalca i Franciszka Jastrzębskiego, sołtysa wsi i równocześnie prezesa OSP. Piętrowy budynek remizy mieścił garaże, na parterze dyżurkę i świetlicę. Pozostałe pomieszczenia przeznaczono na Ośrodek Zdrowia i mieszkania dla personelu. Inne pomieszczenia w różnym okresie czasu zajmowały: Gminny Ośrodek Kultury, Klub Rolnika, filia Banku Spółdzielczego, apteka. W 1964 r. w pobliżu remizy wybudowano basen przeciwpożarowy. Drugi, taki sam wybudowano na Słowince. Obydwa baseny, nie spełniające swego zadania, zasypano w 1996 r. Po oddaniu i wyposażeniu garaży w remizie, sprzęt strażacki znacznie unowocześnił się. Od Komendy Rejonowej PSP w Rzeszowie Trzciańska Straż otrzymała motopompę M-800, samochód gaśniczy Star-21 i nieco później samochód gaśniczy z autopompą Star-244. W dniu 7 sierpnia 1983 r. ponownie rozwinięto nowy sztandar OSP z okazji 75-lecia istnienia OSP. Sztandar ma na awersie wizerunek św. Floriana - patrona strażaków, zaś rewers zawiera wizerunek Orła Białego z napisem w otoku: Ochotnicza Straż Pożarna. Uroczystość zgromadziła jednostki straży pożarnej z całej gminy, przybyły także władze polityczne i administracyjne. OSP w Trzcianie liczyło wówczas 48 członków. Jej prezesem był Stanisław Dziedzic zaś naczelniŹkami w tym czasie byli: Mieczysław Dziedzic i Kazimierz Dworak. W latach 1980-1998 stosunkowo niewiele odnotowano pożarów: ogółem pożarów - 16 (w tym domów - 9, innych budynków - 7). Strażacy w tym okresie walczyli jednak z innym żywiołem. Usuwali skutki trąby powietrznej jaka przeszła w 1988 r. W 1997 r. pośpieszyli z pomocą 2 gminom woj. podkarpackiego: Borowa i Czermin. Podczas kwesty we wsi zebrano 125 mln starych zł i 10 ton produktów rolniczych dla powodzian. 31 maja 1998 r. odbyła się uroczystość środowiskowa poświęcona rocznicy 90-lecia OSP i obchodom Święta Ludowego. Prezesem OSP był wówczas Kazimierz Dworak, naczelnikiem - Stanisław Kawalec, skarbnikiem - Zdzisław Kutacha. W jednostce został przeprowadzony przegląd sprawności sprzętu silnikowego i kontrola wewnętrzna. Podsumowano udział strażaków w pracach społecznych na rzecz wsi, w tym m.in. przy rozbudowie szkoły podstawowej, grodzeniu cmentarza parafialnego, prace przy budowie nowego domu ludowego i porządkowaniu jego obejścia oraz renowacji pomnika ks. Stojałowskiego - patrona ruchu ludowego w Galicji. 14 listopada 2004 r. OSP Trzciana (jako trzecia straż w gminie po Bratkowicach i Świlczy) została przyjęta do Krajowego Systemu Ratownictwa Gaśniczego, spełniając określone wymogi: dobre wyszkolenie, zasługi w pracy organizacyjnej i należyte wyposażenie. Na uroczystości przekazany został (zmodernizowany ze zbiórek od społeczeństwa i darczyńców) bojowy samochód gaśniczy z autopompą i motopompą Star 266. Poświęcenia wozu dokonał ks. kapelan powiatowy OSP Józef Książek. Odznaczono za zasługi dla pożarnictwa 30 druhów. W 2006 r. na statutowym zebraniu sprawozdawczo-wyborczym dokonano istotnych zmian w składzie zarządu. Oto on: Paweł Piela -prezes, Tomasz Kwoka - naczelnik, Kazimierz Łagowski i Michał Draus -wiceprezesi, Sławomir Kozubal - zastępca naczelnika. Obecnie, kiedy na wsi jest niewielka ilość domów drewnianych, a więc zagrożenie pożarowe jest małe, straż nadal odgrywa istotną rolę w życiu społeczności wiejskiej. Oprócz działalności podstawowej, tj. zapobiegania i gaszenia pożarów, strażacy uczestniczą w wielu działaniach ratunkowych, usuwaniu skutków klęsk żywiołowych, wypadków, klęsk ekologicznych, uczestniczą w działaniach społecznych na rzecz wsi i regionu. Na uwagę zasługuje integracja i zgodna współpraca wszystkich jednostek OSP z terenu gminy, zwłaszcza podczas różnego rodzaju zagrożenia życia, zdrowia lub mienia ludzkiego, a także podczas świąt czy uroczystości strażackich.